Przez zupełny przypadek obejrzałem "Kropkę nad i".
Dziś produkował się Palikot. Ubolewał nad wysokością ubezpieczenia śp. Pana Prezydenta i I-szej Damy.
Słuchałem jego wypowiedzi z niedowierzaniem.
Szok.
Wściekły jestem na siebie bo dałem się zmienic tym ludziom. Dałem sobie zmienic sposób postrzegania świata.
Ja już nie potrafię uwierzyc w to co do mnie mówią, w prawdziwośc ich słów, szczerośc intencji! Ja im nie wierzę!
Nawet przez moment nie pochyliłem się nad argumentacją Palikota- niby go słuchałem a zastanawiałem się:
-ustalic, który ubezpieczyciel sprzedał polisę parze prezydenckiej;
-ustalic co łączy ubezpieczyciela z Palikotem;
-przeanalizowac co wystąpienie Palikota ma przykryc lub zdyskredytowac;
Jestem na siebie zły, że dałem sobie odebrac naiwnośc.
A jeżeli chodzi o tytuł: jeżeli tak bardzo o nasze pieniądze dba Palikot to utrzymanie Jarka (1 osoba plus kot) to są smieszne kwoty w porównaniu do rodziny Komoroskiego (nie dosyc, że 7 gęb to i po posturze można domniemywac, że jeśc lubią).
